niedziela, 30 czerwca 2013

Lestill do Shaeniir'e

Shaeniir'e była w okropnym stanie. Majaczyła, bełkotała, gadała coś o morzu, watasze, powrocie... Ehhh... Czasami się kompletnie jej nie rozumiem.
- Ale musimy... - zaczęła ponownie.
- Cicho! - przerwałem jej. - Od teraz nie wolno ci się teraz odzywać! To z myślą tylko i wyłącznie o tobie!
- Mhmmmm.... - przeciagała ,,m" przez pare sekund.
- O matko! - wziąłem ją na ręce, zaniosłem do łazienki i wsadziłem pod prysznic w pidżamie. Nagle dziewczyna pisnęła, gdy lodowaty strumień wody uderzył w jej ciało. Przestała majaczyć, bełkotać...

Shaeniir'e?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz