poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Opowiadanie Alison

Zatrzymałam się. Wszystko ucichło. Słychać było tylko szum wody, śpiew ptaków. Po chwili zorientowałam się iż stoję na polance:



- O matko... - szepnęłam. - Jak tu pięknie!
Ruszyłam na przód, wzdłuż jeziora. Zastanawiało mnie skąd dochodzi ten szum wody. Postanowiłam odnaleźć jego źródło. Idąc wymyśliłam nazwę dla polanki z jeziorkiem : Jezioro Błogości i Polana Różu, bo rosły na niej drzewa w tym kolorze. Przechodziłam także przez wiele innych miejsc, które wymieniłam po kolei poniżej:


Tunel Drzewny



Mosty Wodne


Góry Szczytne


Wodospad Samotności


 Oraz na końcu dotarłam do mojego ulubionego od tamtego dnia miejsca:


                                                                     Kraniec Świata

- Och... - westchnęłam. - Muszę tu przyprowadzić Lunę...
Było tam przepięknie... Pomyślałam, że czas wracać, bo będą się o mnie martwić. Ruszyłam do domu...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz