- On prowadzi do bardzo wielu miejsc... Tych bardziej i tych mniej niebezpiecznych... - powiedziałam do dziewczyn.
- Chodźmy tam! - krzyknęła Ayra.
- Wykluczone! - odparła Luna. - Mało kłopotów w ostatnim czasie miałyśmy? Pójdziemy nim gdzieś kiedy indziej...
- Dobra... - poddała się Ayra.
Poszłyśmy spowrotem do jaskiń, lecz po drodze spotkałyśmy...
Luna? Kogo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz