Mijały kolejne miesiące, powietrze robiło się zimne i zaczęło przybywać ciemnych chmur. Choć do zimy zostało jeszcze kilka miesięcy, ptaki wyleciały do ciepłych krajów, niedźwiedzie zbierały się do snu zimowego i szukały jaskiń, w których mogłyby przezimować, wydawało się, że wszystko usypia..wszystko oprócz saren, wilków i Malum'y. Jej nie należy się dziwić, jest przecież smokiem z krainy śniegu i mrozu. Przemieniłam się w swoją starą wersję i poszłam do reszty watahy, właśnie zbieraliśmy się na polowanie.
-Cześć Luna! Cześć Alison!-powiedziałam, gdy tylko je zobaczyłam.
-Kto ty?-zapytała Luna
-Rav..-chciałam powiedzieć ale wpadłam na pomysł, że można jakoś "ukryć" to kim jestem.-Nevar'a. Mam na imię Nevar'a.
-Aha. A skąd znasz nasze imiona?
-Bo ja..słyszałam jak się nawołujecie. Chciałam dołączyć do watahy! Jestem samotna i mam tego dość...Szczególnie teraz, gdy zaczyna się zima. To co mogę z wami zapolować?
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz